Dołączył: Śro Maj 18, 2005 10:58 Posty: 592 Skąd: Tri-city
Wysłany: Pią Maj 20, 2005 12:19 Temat postu: Z wizytą u Kwadransowych Grubasów
Basia Turolska, gdy tylko przeczytała ogłoszenie, że w jej dzielnicy powstaje Klub Kwadransowych Grubasów, nie zastanawiała się długo. Tylko dwie godziny. Zadzwoniła i okazało się, że jest pierwszą ochotniczką.
- Zawsze mi brakowało w dzielnicy takiego miejsca, w którym można by było zrobić coś dla siebie. W domu tylko mama, mąż i pies. Dzieci odchowane, ja na emeryturze. Siedzę na fotelu, oglądam telewizję i czuję jak tyję... - śmieje się. - Trzeba było się ruszyć i już.
Zaczęła chodzić do Klubu Kwadransowych Grubasów, jaki zaczął działać w Zespole Szkół nr 3 przy ul. Gospodarskiej 1 w styczniu tego roku. Od tego czasu schudła 5 kg.
- To za mało jak na moje możliwości, ale to nie jest moje ostanie słowo - z przekonaniem mówi pani Basia. - Basen, gimnastyka, do tego dieta, konsekwencja i będzie dobrze. Przy mojej wadze, bagatela 110 kg i wzroście 158, nie mam innego wyjścia. Ale zawiązanie buta, to już dla mnie nie problem.
- Mnie konsekwencji trochę brakuje, więc z chęcią tu przychodzę, bo ćwiczenia w grupie, to dobra motywacja - dodaje Mirka, 30-latka. - Założyłam sobie, że zrzucę od 5 do 10 kg. Ćwiczę na basenie, chodzę na gimnastykę, ale z dietą gorzej. W domu zawsze człowiek ma mniej żelazne zasady. Tu uszczknie kawałek czekolady, tam ciasta, tu cukierek... Ale nie zrezygnuję, bo jestem ciekawa efektów.
Jej też nikt nie musiał namawiać do zapisania się do klubu. Zrobiła to dla zdrowia i kondycji. Chodzi na zajęcia z koleżanką, bo razem raźniej.
Zresztą, przyjaźnie ze współtowarzyszkami "niedoli", to w Klubie Kwadransowych Grubasów rzecz zwykła.
- Po tych kilku latach wiemy o sobie prawie wszystko, po zajęciach wspólnie chodzimy na kawę i spacery - mówi Marta Balcerek, od 7 lat należąca do Klubu Kwadransowych Grubasów, działającego w Polskiej YMCA, przy ul. Żeromskiego 26.
- I to regularnie, brzegiem morza, od plaży w Śródmieściu do plaży w Orłowie, a spacer kończymy na kawie lub zakupach - uzupełnia pani Lucyna, jedna z najstarszych klubowiczek.
Ona sama zaczęła chodzić do klubu mimo, że ma dyskopatię w odcinkach kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego. - W ten sposób od kilku lat uciekam przed operacją kręgosłupa - przyznaje się. - Na razie się nie poddaję.
Nie wyobrażają sobie tygodnia bez zajęć. Czy to na basenie, czy na sali gimnastycznej, czy nawet na siłowni. Zgodnie twierdzą, że ćwiczenia uzależniają. Ale to dobre uzależnienie. Dzięki temu są sprawniejsze, rozciągnięte, wydolniejsze, poprawiła im się kondycja. Wiek? Jaki wiek? Tutaj nie liczy się lat, tylko kilogramy: 18, 14, 10, 8 w ciągu pół roku.
- Pamiętam, że kiedy schudłam te 18 kilogramów i wybrałam się z moim synem do sklepu, to usłyszałam od ekspedientki słowa, skierowane właśnie do niego: - Dużo tych zakupów, proszę żonie pomóc, bo będą ciężkie - wspomina z uśmiechem Maria Leśniewska. - To się nazywa piorunujący efekt, prawda?
- Jeśli chodzi o mnie, to muszę mieć kondycję, by podróżować razem z mężem - mówi Aleksandra Szymeczko. - Jest marynarzem, kapitanem statku i często z nim wyjeżdżam. Lubię chodzić i zwiedzać. Więc nawet, jak statek stoi na redzie, ja ochoczo zeskakuję do motorówki i w drogę. A ze skakaniem i sprawnością w wykonywaniu skoków nie mam żadnych problemów. Dzięki zajęciom w klubie właśnie.
I to zostaje także w życiu poza klubem. Nie jeżdżą samochodami, a chodzą na piechotę. Nie jedzą słodyczy, ale warzywa i owoce. Trzymają dietę i są konsekwentne. Nie ma efektów natychmiastowych. Trzeba połączyć wszystko: ćwiczenia i dietę. Zresztą, sam organizm nie pozwala już na leniuchowanie.
- Nawet jeśli ważymy tyle samo, to mamy świadomość, że to nie jest już tłuszcz, ale masa mięśniowa - wyjaśnia Marta Balcerek. - Widać to po pracujących brzuszkach. - Żadnych galaretowatych ud i pośladków. Mięśnie, mięśnie, mięśnie.
Ćwiczeń się nie boją. Nie narzekają, nie stękają, a wręcz odwrotnie: "Pewnie, że zrobię, stać mnie na to" - oto ich dewiza życiowa. I śmieją się cały czas. Żartują, dyskutują, wspierają.
- Nasza pani Dorotka wspaniale prowadzi zajęcia - mówi Hanna Wojnarowska, przychodząca do KKG po przeszczepie wiązadeł kolan. - Zna już nasze dolegliwości, wie do jakiej granicy możemy ćwiczyć. W razie potrzeby wymienia je na inne. Przypomina o diecie, doradzi.
Źródło: Dziennik Bałtycki (Monika Kosińska) 20 maja 2005r.
Wysłany: Pon Wrz 25, 2017 22:57 Temat postu: Re: Z wizytą u Kwadransowych Grubasów
Bardzo fajne przedsięwzięcie i artykuł Teraz akurat zdrowy tryb życia jest bardzo modny i coraz więcej osób decyduje sie na ćwiczenia oraz odpowiednio dobraną, zdrową dietę. Część z nich chodzi do specjalisty, a część nawet decyduje się na odbycie takiego kursu z dietetyki (http://www.kursdietetyki.pl). Dzięki temu znacznie zwiększa sie świadomość społeczeństwa i wreszcie modne jest coś, co przynosi faktycznie pożytek ludziom.
Wysłany: Pią Lis 10, 2017 18:58 Temat postu: Re: Z wizytą u Kwadransowych Grubasów
Mi znajoma z http://LiveDiet24.com zawsze powtarza, że najważniejsza jest dobra motywacja. Jak do tego dołoży się dietę i sport to sukces murowany, ale bez motywacji to się niestety nie uda. Warunek konieczny.
Wysłany: Pon Gru 10, 2018 11:46 Temat postu: Re: Z wizytą u Kwadransowych Grubasów
Chcąc osiągnąć sukces i cieszyć się szczupłą sylwetką należałoby połączyć zdrową, zbilansowaną dietę z ćwiczeniami fizycznymi. Nie mając czasu na samodzielne przygotowywanie posiłków proponowałabym skorzystać z oferty firmy https://foodandfit.pl/ specjalizującej się w przygotowaniu zdrowych posiłków wolnych od soli i cukru.
Wysłany: Śro Lut 09, 2022 8:31 Temat postu: Re: Z wizytą u Kwadransowych Grubasów
Ogólnie dla mnie te wszystkie rzeczy są po prostu nowe i jestem zdania, że warto jest przede wszystkim wiedzieć jaki ekspres do kawy będzie tym właściwym wyborem. Niedawno czytałam na stronie https://www.wawrus.pl/technologia/sprzet/ekspresy-do-kawy-sterowane-aplikacja-czy-warto o ekspresach do kawy którymi możemy sterować poprzez smartfona.
Wysłany: Pon Maj 23, 2022 11:51 Temat postu: Re: Z wizytą u Kwadransowych Grubasów
ja jestem na ketogenicznej i pięknie waga mi idzie. na początku policzyłam moje zapotrzebowanie tutaj https://pora-na-zdrowie.pl/blog/porady/jak-obliczyc-dzienne-zapotrzebowanie-kalorii/ odjełam potem od tego około 400 kcal i powiem wam że widzę znaczną rónicę grunt to się motywować i otaczać ludźmi którzy mają podobne cele do naszych
Wysłany: Sob Cze 25, 2022 11:33 Temat postu: Re: Z wizytą u Kwadransowych Grubasów
Ja przerobiłam już przeróżne diety i nigdy nie udało mi się trwale utrzymać zredukowanej wagi. Dopiero po turnusie z dietą siarczkową https://bristolbusko.pl/siarczkowa-dieta-redukcyjna zmieniło się moje postrzeganie jedzenia i chyba udało mi się naprawić relację z własnym ciałem.
Wysłany: Pon Sie 22, 2022 16:06 Temat postu: Re: Z wizytą u Kwadransowych Grubasów
Również korzystałam z tej diety i jestem bardzo zadowolona. Byłam na turnusie rok temu i nadal utrzymuję niższą wagę i nie sprawia mi to kłopotu. Jeśli też chcecie trwale i zdrowo schudnąć, tutaj jest wiele informacji o diecie siarczkowej https://bristolbusko.pl/informacje-ogolne.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.